Biorąc przykład z literackiego bohatera, przeprowadziliśmy próbę skrzesania ognia. Okazuje się, że nie jest to takie proste, jak się nam wydawało!
Sprawozdanie
Dnia 15 maja 2015 roku w Szkole
Podstawowej w Tursku klasa V przygotowała pokaz krzesania ognia w ramach
zajęć z języka polskiego i historii.
Inspiracją do wykonania próby były przygody
Robinsona Crusoe, bohatera lektury pt. „Przypadki Robinsona Crusoe”. Potrzebne
materiały przynieśli :
Kinga Musiał – hubę, mech, igliwie;
Weronika Tama – mech, igliwie; Adam Filipowicz – krzemień, metalowe narzędzie,
siano, trociny i gałązki. Miejscem do rozpalenia ognia był teren przyszkolny w
zacisznym miejscu.
Najpierw ułożyliśmy poszczególne warstwy do
rozpalenia ognia. Pierwszy do pracy zabrał się Adam Filipowicz. Po nieudanej
próbie z pomocą przyszła pani Szymoniak,
krzesając nożem o krzemień. Jednak i ta próba się nie powiodła.
Kolejnymi ochotnikami byli: Jakub,
Szymon i Sebastian oraz Klaudia i Sandra, jednak ogień się nadal nie rozpalał.
Gdy wszyscy byli już zmęczeni, pani
Szymoniak zaproponowała użycie młotka, który Adam Filipowicz wypożyczył od pana
woźnego, co nie przyniosło oczekiwanego rezultatu.
Zrezygnowani i ze smutkiem
postanowiliśmy wrócić do szkoły.
Operatorem kamery była Kinga
Musiał, a przebieg zdarzenia relacjonowała Oliwia Nawrotkiewicz i Sandra
Wajchert. Gdy byliśmy już w szkole, doszliśmy do wniosku, że rozpalenie ognia
za pomocą krzemienia jest bardzo trudne i wymaga dużo czasu, cierpliwości i
energii.
Adam Filipowicz
Uczeń klasy V
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.